◄ 3:4
Przekaz 3
3:6 ►

Atrybuty Boga

5. Najwyższa władza Ojca

3:5.1

W swym kontakcie z kreacjami posthavonalnymi, Ojciec Uniwersalny nie używa swej nieskończonej mocy i ostatecznej władzy bezpośrednio, ale raczej sprawuje ją przez swoich Synów oraz podległe im osobowości. Bóg czyni to wszystko ze swej własnej, wolnej woli. Niezależnie od jakichkolwiek mocy, komukolwiek oddanych, w konkretnej sytuacji od Boskiego tylko postanowienia zależy decyzja, czy moc ma być wdrażana bezpośrednio przez Niego; jest jednak zasadą, że taka akcja następuje dopiero wtedy, gdy osobowości obdarzonej pełnomocnictwem nie powiedzie się wypełnienie Boskiego polecenia. W takich wypadkach i w obliczu takiego właśnie niepowodzenia, jak i w zakresie limitów ograniczających Boską moc i potencjał, Ojciec działa niezależnie i zgodnie z zasadami przez siebie wybranymi; a wybór taki charakteryzuje się zawsze tą samą niezawodną doskonałością i nieskończoną mądrością.

3:5.2

Ojciec rządzi przez swych Synów; w całej organizacji wszechświata istnieje nieprzerwany łańcuch władców, kończący się na Książętach Planetarnych, którzy kierują losem światów ewolucyjnych w rozległych domenach Ojca. To nie jest tylko zwykła, poetycka przenośnia, że: „Pańska jest ziemia i to, co ją wypełnia”. „On usuwa królów i ustanawia królów”. „Najwyżsi Ojcowie panują w królestwach ludzi”.

3:5.3

Sprawom serc ludzkich Ojciec Uniwersalny nie zawsze może nadać swój kierunek, ale w prowadzeniu i przeznaczeniu planet dominuje Boski plan—tryumfuje wieczny cel mądrości i miłości.

3:5.4

Jezus powiedział: „Ojciec mój, który mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mojego Ojca”. Gdy zauważycie rozliczne dzieła Boże i przyjrzycie się zdumiewającemu bezmiarowi nieomal bezgranicznego, Bożego stworzenia, wasza koncepcja prymatu Ojca może się zachwiać, powinniście jednak zaakceptować jego, jako pewnie i wiecznie osadzonego na tronie w rajskim centrum wszystkich rzeczy i jako Ojca czyniącego dobro dla wszystkich inteligentnych istot. Jest „jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi i we wszystkich”, „on jest przede wszystkim i wszystko w nim ma istnienie”.

3:5.5

Niepewności życia i zmienne koleje bytu w żaden sposób nie zaprzeczają idei uniwersalnej wszechwładzy Boga. Całe życie istoty ewolucyjnej jest najeżone określonymi koniecznościami. Rozważcie, co następuje:

3:5.6

1. Czy odwaga—siła charakteru—jest pożądana? W takim razie człowiek musi wychowywać się w środowisku konieczności, mocując się z trudnościami i reagując na niepowodzenia.

3:5.7

2. Czy altruizm—służenie swojemu bliźniemu—jest pożądany? W takim razie doświadczenia życiowe muszą dostarczyć sposobności napotkania sytuacji nierówności społecznych.

3:5.8

3. Czy nadzieja—majestatyczne zaufanie—jest pożądana? W takim razie egzystencja ludzka wciąż musi być nękana niebezpieczeństwami i powtarzającymi się niepewnościami.

3:5.9

4. Czy wiara—najwyższa pewność myśli ludzkiej—jest pożądana? W takim razie umysł ludzki musi znaleźć się w tak kłopotliwym położeniu, w którym zawsze wie mniej, niż może uwierzyć.

3:5.10

5. Czy miłość do prawdy i gotowość pójścia dokądkolwiek ona prowadzi, jest pożądana? W takim razie człowiek musi rozwijać się w świecie, w którym istnieje błąd a fałsz jest zawsze możliwy.

3:5.11

6. Czy idealizm—koncepcja zbliżająca do boskości—jest pożądany? W takim razie człowiek musi się trudzić w środowisku względnego dobra i piękna, w otoczeniu pobudzającym niepohamowane dążenie do lepszych rzeczy.

3:5.12

7. Czy lojalność—poświęcenie się najwyższym obowiązkom—jest pożądana? W takim razie człowiek musi iść naprzód pośród możliwości zdrady i dezercji. Wartość poświęcenia się obowiązkom polega na zakładanym niebezpieczeństwie odstępstwa.

3:5.13

8. Czy bezinteresowność—duch samozaparcia—jest pożądana? W takim razie człowiek śmiertelny musi żyć twarzą w twarz z nieustannym wołaniem o uznanie i zaszczyt ze strony nieuniknionego egocentryzmu. Człowiek nie mógłby żywiołowo wybierać życia na sposób Boży, gdyby nie było samolubstwa do poniechania. Człowiek nigdy nie mógłby stawiać na zbawcze trzymanie się prawości, gdyby nie było potencjalnego zła do wywyższania i dobra do wyróżnienia, na zasadzie przeciwieństwa.

3:5.14

9. Czy przyjemność—zadowolenie w szczęściu—jest pożądana? W takim razie człowiek musi żyć w świecie, gdzie zawsze istnieje alternatywa bólu i prawdopodobieństwo cierpień, możliwych do doświadczenia.

3:5.15

Każda jednostka, w całym wszechświecie, uważana jest za część całości. Przetrwanie części zależne jest od jej współpracy z planem i celem całości, od jej szczerego pragnienia i doskonałej gotowości czynienia Bożej woli Ojca. Jedynym ewolucyjnym światem bez błędu (możliwości nieroztropnego osądu) mógłby być świat bez wolnego rozumu. We wszechświecie Havony istnieje miliard doskonałych światów, razem z ich doskonałymi mieszkańcami, ale rozwijający się człowiek musi być omylny, jeśli ma być wolny. Wolny i niedoświadczony rozum nie może stać się w żaden sposób od razu jednolicie mądry. Możliwość, że pomyłka w osądzie (zło) stanie się grzechem, istnieje tylko wtedy, kiedy wola ludzka świadomie zaaprobuje i rozmyślnie zezwoli na niemoralny osąd.

3:5.16

Pełne uznanie dla prawdy, piękna i dobroci, jest czynnikiem charakterystycznym dla doskonałości Boskiego wszechświata. Mieszkańcy światów Havony nie potrzebują ewentualnych, względnych poziomów wartości, jako bodźca dla dokonywania wyboru; tego typu doskonałe istoty mają możliwość rozpoznania i wyboru dobra w obliczu braku wszelkich przeciwstawnych i zmuszających do myślenia sytuacji moralnych. Tym niemniej, wszystkie te doskonałe istoty są w swej naturze moralnej i statusie duchowym tym, czym są, dzięki samemu faktowi swego istnienia. Dzięki doświadczeniu rozwijają się jedynie w zakresie właściwego im stanu. Człowiek śmiertelny zyskuje nawet swój status kandydata do wznoszenia się tylko dzięki swej własnej wierze i nadziei. Wszystko, co jest Boże, a co umysł ludzki pojmuje i dusza ludzka przyswaja, jest zdobyczą empiryczną; jest to rzeczywistość doświadczenia osobistego i dlatego jest to własność unikalna, w przeciwieństwie do dobroci i prawości, nieodłącznej nieomylnym osobowościom Havony.

3:5.17

Istoty z Havony są z natury dzielne, ale nie są odważne w ludzkim znaczeniu tego słowa. Są z natury życzliwe i troskliwe, ale raczej nie altruistyczne na sposób ludzki. Oczekują radosnej przyszłości, ale nie przepełnionej nadzieją w ten wyrafinowany sposób, jak to odczuwa ufny śmiertelnik na pełnych niepewności sferach ewolucyjnych. Mają wiarę w stabilność wszechświata, ale zupełnie obca jest im ta zbawcza wiara, dzięki której śmiertelny człowiek pnie się w górę, od stanu zwierzęcego do bram Raju. Kochają prawdę, ale nic nie wiedzą o jej zbawczych dla duszy właściwościach. Są idealistyczne, ale takimi się urodziły; są zupełnie nieświadome owej ekstazy stawania się właśnie takimi, poprzez ekscytujący wybór. Są lojalne, ale nigdy nie doświadczyły emocji szczerego i rozumnego poświęcenia się obowiązkowi, w obliczu pokusy zaniedbania. Są bezinteresowne, ale nigdy nie osiągnęły tych poziomów doznawania dzięki wspaniałemu zwycięstwu nad wojującym egocentryzmem. Cieszą się z przyjemności, ale nie pojmują słodyczy radości, jaką daje ucieczka od potencjalnego bólu.


◄ 3:4
 
3:6 ►