900.000 lat temu kunszty Andona i Fonty oraz kultura Onagara wygasały na Ziemi; ku upadkowi chyliły się kultura, religia a nawet obróbka krzemienia.
Były to czasy, w których duże ilości opóźnionych, mieszanych grup ludzkich przybywały do Anglii z południowej Francji. Plemiona te były tak bardzo wymieszane z leśnymi stworzeniami podobnymi do małp, że trudno uznawać je za ludzi. Nie miały religii, wytwarzały proste wyroby krzemienne i posiadały inteligencję wystarczającą zaledwie do rozniecania ognia.
Po nich nastały w Europie nieco bardziej zaawansowane i płodne ludy, których potomkowie wkrótce rozprzestrzenili się na cały kontynent, od lodowca na północy, do Alp i Morza Śródziemnego na południu. Plemiona te to tak zwana rasa heidelberska.
Podczas długiego okresu kulturowej dekadencji, nieco tradycji Andona i pewne pozostałości kultury Onagara zachowały ludy foxhalskie z Anglii oraz plemiona badonańskie z północno-zachodnich Indii.
Ludy foxhalskie były najbardziej oddalone na zachód i udało im się zachować sporo kultury andonicznej; zachowały one też znajomość obróbki krzemienia, którą przekazały swym potomkom, pradawnym protoplastom Eskimosów.
Chociaż szczątki ludów foxhalskich zostały odkryte w Anglii jako ostatnie, w rzeczywistości ci Andonici byli pierwszymi istotami ludzkimi żyjącymi w tych rejonach. W tamtym czasie pomost lądowy wciąż łączył Francję z Anglią, a ponieważ większość wczesnych osad potomków Andona zlokalizowana była wzdłuż rzek i wybrzeży morskich z tamtych, odległych czasów, znajdują się one teraz pod wodami Kanału La Manche i Morza Północnego, tym niemniej trzy czy cztery wciąż są ponad wodą, na wybrzeżu Anglii.
Wiele inteligentniejszych i bardziej uduchowionych plemion foxhalskich zachowywało swą wyższość rasową i utrwaliło swe prymitywne obyczaje religijne. I te plemiona, potem z domieszką kolejnych gatunków, szły po ostatniej wizycie lodowca z Anglii na zachód i przetrwały, jako współcześni Eskimosi.