Poświęcenie się Jezusa wykonywaniu woli Ojca i służeniu człowiekowi było czymś więcej niż decyzją człowieka i ludzkim postanowieniem, było szczerą konsekracją dla tak nieograniczonego obdarzenia miłością. Nie ma znaczenia, jak wielkim jest fakt najwyższej władzy Michała, nie możecie zabierać ludziom ludzkiego Jezusa. Mistrz wstąpił na wysokości, jako człowiek i również jako Bóg; należał do ludzi, ludzie należeli do niego. Jak pożałowania godnym jest to, że sama religia jest tak źle przedstawiana, iż zabiera ludzkiego Jezusa zmagającym się z życiem śmiertelnikom! Nie pozwólcie na to, aby dyskusja o człowieczeństwie czy Boskości Chrystusa zaćmiła tą zbawczą prawdę, że Jezus z Nazaretu był religijnym człowiekiem, który przez wiarę doszedł do poznania i czynienia woli Boga; był najbardziej religijnym człowiekiem, jaki kiedykolwiek żył na Urantii.
Nadszedł już czas, aby zobaczyć symboliczne zmartwychwstanie ludzkiego Jezusa z tego grobu, gdzie został złożony pośród teologicznych tradycji i religijnych dogmatów dziewiętnastu wieków. Nie można już dłużej poświęcać Jezusa z Nazaretu, nawet na rzecz wspaniałej idei gloryfikowanego Chrystusa. Byłoby wspaniałą przysługą dla wszystkich ludzi, gdyby dzięki temu objawieniu Syn Człowieczy został wskrzeszony z grobu tradycyjnej teologii i przedstawiony jako żywy Jezus temu Kościołowi, który nosi jego imię, jak również wszystkim innym religiom! Na pewno chrześcijańska wspólnota wiernych nie będzie się wahać przed dokonaniem takich adaptacji swej wiary i zwyczajów życiowych, jakie dadzą jej możność „pójścia za” Mistrzem, dzięki ukazaniu jego prawdziwego życia, religijnej konsekracji dla czynieniu woli jego Ojca i poświęcenia się bezinteresownej służbie dla człowieka. Czy wyznawcy chrześcijaństwa boją się zdemaskowania autokratycznego, nie konsekrowanego braterstwa, społecznie poważanego a ekonomicznie błądzącego w samolubstwie? Czy instytucjonalne chrześcijaństwo obawia się wystawienia na ryzyko, czy nawet obalenia, tradycyjnej eklezjastycznej władzy, jeśli Jezus z Galilei zostanie przywrócony umysłom i duszom śmiertelnych ludzi, jako ideał osobistego religijnego życia? Zaprawdę, drastyczne i rewolucyjne byłyby społeczne przekształcenia, ekonomiczne przemiany, moralne odmłodzenie i religijna korekta chrześcijańskiej cywilizacji, gdyby żywa religia Jezusa nagle wyrugowała teologiczną religię o Jezusie.
„Pójść za Jezusem” oznacza podzielać osobiście jego religijną wiarę, jak również wejść w ducha życia Mistrza, ducha bezinteresownej służby dla człowieka. Jedną z ważniejszych rzeczy w życiu ludzkim jest poznanie tego, w co wierzył Jezus, odkrycie jego ideałów i dążenie do osiągnięcia wzniosłego celu jego życia. Spośród całej ludzkiej wiedzy, najwyższą wartość posiada poznanie religijnego życia Jezusa i tego, jak je przeżył.
Zwykli ludzie chętnie słuchali Jezusa i znowu przyjmą przedstawienie jego szczerego, ludzkiego życia, uświęconego motywacją religijną, gdyby takie prawdy znowu były głoszone światu. Ludzie chętnie słuchali, ponieważ Jezus był jednym z nich, był bezpretensjonalnym, świeckim człowiekiem; największym religijnym nauczycielem tego świata był w istocie człowiek świecki.
Dokładne naśladowanie życia Jezusa, takiego, jakim żył w ciele, nie powinno być celem wierzących królestwa, ale raczej uczestniczenie w jego wierze; aby tak ufać Bogu, jak on ufał Bogu i wierzyć w ludzi tak, jak on wierzył w ludzi. Jezus nigdy nie udowadniał ani ojcostwa Boga ani braterstwa ludzi; był żywą ilustracją jednego i dogłębną demonstracją drugiego.
Tak jak ludzie muszą się rozwijać, od ludzkiej świadomości do uświadomienia sobie boskości, tak samo Jezus wzniósł się, od ludzkiej natury do świadomości i natury Boga. I Mistrz dokonał tego wielkiego wzniesienia się, od człowieczeństwa do boskości, zarówno dzięki zdobyczom wiary swego śmiertelnego intelektu jak i dzięki dokonaniom zamieszkującego go Dostrajacza. Do faktu-osiągnięcia pełni boskości (przez cały czas w pełni świadomej rzeczywistości człowieczeństwa) Mistrz dochodził przez siedem stadiów świadomości, wiary i stopniowego zbliżania się do boskości. Te stadia stopniowej samorealizacji związane były z następującymi, nadzwyczajnymi wydarzeniami w obdarzającym życiu Mistrza:
1. Przybycie Dostrajacza Myśli.
2. Pojawienie się posłańca Emanuela w Jerozolimie, kiedy Jezus miał około dwunastu lat.
3. Zjawiska związane z chrztem Jezusa.
4. Doświadczenia na Górze Przemienienia.
5. Morontialne zmartwychwstanie.
6. Wniebowstąpienie ducha.
7. Ostateczne objęcie przez Rajskiego Ojca, nadające Jezusowi nieograniczoną władzę nad jego wszechświatem.